Czechy: Jeszted, Hotel Ještěd i wieża telewizyjna

Jeszted to jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w Sudetach. Właściwie nie sam szczyt jest charakterystyczny, a znajdujący się na nim trzygwiazdkowy Hotel Ještěd. Idąc dalej, samo istnienie hotelu na wierzchołku góry pewnie nie byłoby wybitnie ciekawym osiągnięciem. Jednak kiedy połączymy hotel, restaurację i wieżę telewizyjną w jedną całość na szczycie o wysokości ciut ponad 1000 m n.p.m., robi się już ciekawiej. Smaczku dodaje fakt, że budowla w myśl architekta jest “przedłużeniem góry”.

Jeszted, Hotel Ještěd i wieża telewizyjna

Jeszted (1012 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Grzbietu Jesztedzkiego i Grzbietu Jesztedzko-Kozakowskiego. Znajduje się w Kraju Libereckim i zdecydowanie góruje nad stolicą regionu czyli Libercem. Jest to znany ośrodek sportów zimowych: w okolicy znajdują się liczne trasy narciarskie, biegówkowe i skocznie narciarskie.

Na samym szczycie góry znajduje się futurystyczny budynek przypominający stożek zakończony szpikulcem. Jest to Hotel Ještěd i wieża telewizyjna w jednym. Budowę rozpoczęto w 1966 roku. Plan przewidywał wybudowanie dwóch osobnych budynków, jednak śmiały projekt Karela Hubáčeka, mimo iż łamał zasady konkursu, wygrał jednogłośnie. Budowę zakończono w 1973 roku i od tego momentu obiekt na szczycie Jesztedu stał się ikoną regionu i miasta. Wynajęcie pokoju dwuosobowego na jedną noc to kwota w okolicy 300zł. Nie jestem wstanie określić, czy obiekt należy do tych pięknych, czy raczej okropnych, rzecz gustu. Jednak wpisał się on już w krajobraz i mieszkańcy Liberca nie byliby w stanie wyobrazić sobie widoku na Jeszted bez charakterystycznej wieży. W roku 1969 zdobyła prestiżową nagrodę Perrenta, co oznacza, że wieża też ma swoich zwolenników poza Libercem.

Skąd wchodzić na Jeszted? I gdzie zaparkować?

Na Jeszted prowadzi sporo szlaków i dróg. Samochodem można wjechać nawet na sam szczyt, będąc gościem hotelu. Ciut poniżej szczytu jest dostępny dla wszystkich parking płatny (cena to 100 CZK). Dla nas jednak wjazd autem na samą górę to żadna wycieczka. Dlatego postanowiliśmy zostawić auto niżej, a szczyt zdobyć szlakiem, o własnych siłach. Zdobywanie Jesztedu zaczęliśmy od południowej strony w miejscowości Vesec. Obok cmentarza znajduje się niewielki bezpłatny parking, gdzie można bezpiecznie zaparkować samochód. Dodatkowym atutem wejścia od tej strony jest bardzo mała ilość turystów chodzących tym szlakiem.

Wejście na Jeszted – opis szlaku, relacja

Auto zaparkowaliśmy obok cmentarza w miejscowości Vesec, dzięki czemu od razu jesteśmy na szlaku. Znajdujemy się na wysokości około 500 m n.p.m. Jeszted ma wysokość ciut ponad 1012 m n.p.m łatwo więc obliczyć, że to oznacza nie mniej jak 500 m podejść, na dystansie około 4 km. Czeka nas całkiem uczciwe podejście.

Najpierw kierujemy się żółtym szlakiem pod górkę, do centrum wsi. Obok kościoła św. Mikołaja zmieniamy kolor szlaku na niebieski, ten zaś będzie prowadził prawie na sam wierzchołek góry. Szlak wyprowadza nas z miejscowości, a za chwilę wchodzi w las. Przed lasem ukaże nam się jeszcze panorama Gór Łużyckich. Teraz czeka nas dłuższe podejście szutrową drogą przez las. Droga przyjemna, choć cały czas równomiernie prowadzi w górę. Po jakimś czasie przecinamy najpierw żółty szlak, a potem kawałek powyżej źródła kolejny żółty szlak. Źródełko Frantina to oczywiście woda pitna, w upalny dzień koi pragnienie i chłodzi. Znak to też, że przekroczyliśmy 800 m n.p.m. Na szczyt zostało mniej niż połowa drogi.

Szlak niebieski wiedzie nas dalej w górę, aż do szerokiej szutrowej drogi przy domku z antenami. Tam skręcamy w lewo i idąc dalej, dochodzimy do asfaltowej drogi i parkingu pod szczytem Jesztedu. Szczyt jest już na wyciągnięcie ręki, a nas czeka już tylko asfaltowe podejście.

U celu przerwa na oglądanie widoków, posiłek i zimną kofolę. Jeśli ktoś ma chęć,  można tam znaleźć restaurację. My jednak zadowalamy się bułkami z plecaka. Spędzamy na szczycie około 40 minut i postanawiamy ruszać w drogę powrotną. W górach raczej unikamy wracania tym samym szlakiem, którym przyszliśmy, dlatego tym razem również wybieramy inną drogę. Początek ten sam, czyli schodzimy do parkingu. Potem już kierujemy się szlakiem czerwonym. Jest to część międzynarodowego szlaku E3. Szlak prowadzi nas grzbietem obok Czarnego Wierchu (950 m n.p.m.), przez Czarny Kopiec (887 m n.p,m.), aż do małej osady. Znajdują się tutaj restauracje, schroniska i muzeum górskiej służby. Tutaj zmieniamy kolor szlaku na zielony.

Mijamy osadę i skręcamy w prawo, w stronę wyciągu. Szlak najpierw ostro, a potem już powoli kieruje się w dół. Po jakimś czasie dochodzimy do rozstaju dróg. Możemy odbić w prawo na punkt widokowy Vápenice lub od razu iść dalej. My oczywiście postanawiamy podejść na punkt widokowy, na który mamy jakieś 300 m. Punkt jest porośnięty drzewami, dlatego widok nie powala, ale jest to przyjemne miejsce.

Wracamy na nasz szlak, który teraz będzie trawersował zbocze Jesztedzkiego Grzbietu. Po niedługim odcinku dochodzimy do momentu, w którym szlak ponownie zaczyna schodzić w dół. Zobaczymy tutaj Jesztedzki wodospad (Ještědský vodopád) – sztuczny wodospad powstały w wyniku wydobycia wapienia, który w dodatku występuje tylko okresowo (nam się udało go zobaczyć).

Dalej szlak zielony poprowadzi nas już zakosami w dół, do cywilizacji. Przy głównej szosie wrócimy na żółty szlak, którym skręcając w prawo, dotrzemy znowu do parkingu. Jeszted to bardzo popularny szczyt, ale wybierając szlaki mniej uczęszczane możemy nawet w niedzielę cieszyć się spokojem. Dlatego polecam opisaną przeze mnie trasę.

Link do trasy na mapa.cz

Kilka statystyk z wejścia na Jeszted:

Dzień 1
czas: 3:57 h (z czego około 40 minut to przerwa na szczycie), dystans: 13,86 km, podejście: 617 m

Do liczenia statystyk używam zegarka Suunto Ambit 3 Peak. Czas liczony jest od momentu wyjścia do momentu skończenia trasy, łącznie z przerwami.


Noclegi w okolicach Jesztedu

Nasz wyjazd to był wyjazd jednodniowy, więc ciężko mi polecić jakiś konkretny nocleg, ale możesz skorzystać z wyszukiwarki booking.com.


Inne artykuły na blogu fundacji

Jeśli macie ochotę coś jeszcze poczytać to zapraszamy do innych naszych postów zajrzyjcie tutaj.

A może macie ochotę poczytać o naszych działaniach jako fundacja? Zajrzyjcie tutaj!


Jeśli spodobał Ci się ten post, lubisz zaglądać na naszego bloga i chcesz, abyśmy nadal go rozwijali, zapraszamy do wsparcia nas przez platformę Patronite. Każdy może zostać patronem bloga fundacji Polska górom! Wesprzeć nas możesz już od 5 zł miesięcznie. Dziękujemy!


Podobał Ci się ten post? Znasz Jeszted i chcesz coś dodać lub chcesz o coś zapytać? Może chcesz się podzielić doświadczeniem? Pozostaw ślad w postaci komentarza. Jeśli chcesz pomóc w rozwoju bloga, udostępnij dalej, niech trafi do większego grona czytelników.

Scroll to Top